CO I GDZIE

  • ANALOGICZNIE

       Czarno-białe zdjęcia analogowe mają swój charakter i urok, a ich jakość często zaskakuje. Nie układam tych "antyków" chronologicznie, tematycznie, ani w jakikolwiek inny sposób. Układają się same. Mieszają się lata, motywy, wydarzenia i... wspomnienia. Mam wrażenie, że jest z nimi tak samo, jak z książkami na półkach: ustawione w absolutnie dowolny sposób tworzą ciekawą kompozycję, a nawet opowieść...

  • ANIMALSY

       Lubię zwierzęta domowe i dzikie. Lubię i szanuję, więc staram się im nie przeszkadzać. Nie uganiam się za ptakami, robakami, ssakami i innymi gadzinami.  Nie uganiam się, ale gdy same włażą przed obiektyw - fotografuję. Czasami wychodzi z tego coś fajnego. Czasami... 

  • LUDZIE, LUDKI, LUDZISKA

       Ludzie... Najczęstszy temat fotografii. Pozują, ustawiają się, robią miny, uśmiechają się, gestykulują - wszystko, żeby jak najkorzystniej wyglądać na zdjęciu. Zdecydowanie wolę zdjęcia sytuacyjne, naturalne, spontaniczne. Wtedy ludzie przestają być modelami, marionetkami, manekinami. Są są za to zwyczajni i prawdziwi. I takich ich lubię najbardziej. 

  • MIEJSCA, NISZE, ZAKĄTKI

       Są takie miejsca, które wywierają na mnie silne wrażenie: zatrzymują, zachwycają, skłaniają do refleksji. I nigdy nie mogę przewidzieć, co, gdzie i kiedy każe mi podnieść aparat do oka i nacisnąć spust migawki. Może to być zwykłe podwórko, niezbyt bezpieczny zaułek, architektoniczna ciekawostka, leśne uroczysko, zakątek w parku i cholera wie, co jeszcze. Pstryk - i pozostają na moich zdjęciach. 

  • PANOPTIKUM

      Nie jestem zwolennikiem deformowania świata, mazania po zdjęciach i ścianach, zadęć, nadęć i pseudoartystycznych kreacji. Spotykam jednak czasem zjawiska, sytuacje i rzeczy tak niezwykłe, że trudno się im oprzeć. Wtedy fotografuję te osobliwości. Zdarza się, że niekiedy dokładam też coś od siebie. Bo ogólnie - dziwne bywa piękne! I zabawne. 

  • PEJZAŻOWISKO

       Czy można porównywać piękno i uroki krajobrazów? Niewykonalne! Pejzaż to przecież wszystko, co nas otacza - czy to w mieście, czy na wsi, w górach, nad morzem, czy na pustyni. I wszędzie chciałoby się zatrzymać, by wyłowić z panoramicznego otoczenia fajny obrazek, wyrwać jakiś niezwykły fragment, zamknąć w ramkach kadru i zrobić z tego pejzaż. Trzeba próbować i... czasem się udaje.

  • SPOTKANIA Z PRZYRODĄ

       Bardzo rzadko robię zdjęcia makro: pączki kwiatów z kropelkami rosy, muszki, motylki i inne robaczki. Równie rzadko skradam się za zwierzątkami lub zastygam na długie godziny, udając wierzbę płaczącą albo inną brzozę, by "upolować" żerującego lelka kozodoja. To nie moja bajka, ale zdarza mi się jednak od czasu do czasu sfotografować niepejzażową Matkę Naturę. I jestem z tego zadowolony, a ona - nie protestuje.